Zimowy tylko z nazwy – sprint AZT na torze Fiat Auto Poland

Automobilklub Ziemi Tyskiej w niedzielę dziewiątego lutego zorganizował drugie w tym roku amatorskie zawody na torze testowym Fiat Auto Poland – Zimowy Sprint. Organizatorzy przygotowali ponad dwu kilometrową trasę, którą pięćdziesiąt sześć załóg dopuszczonych do startu, miało pokonać trzykrotnie.
O godzinie jedenastej zawodnicy wyruszyli na trasę, która okazała jednak zbyt szybka. Zespół Sędziów Sportowych po pierwszym przejeździe nakazał modyfikację w postaci dostawienia kolejnej szykany by obniżyć średnią prędkość, która zawyżyły najmocniejsze w stawce Mitsubishi Lancery Evolution.
Zawodnicy ponownie zapoznali się z próbą sportową i dalej zawody przebiegły już bez przeszkód.

W klasie pierwszej do 1400ccm wystartowało czternaście załóg. Pierwsza trójka zmieściła się w siedmiu dziesiątych sekundy, co po raz kolejny obrazuje, jak wyrównana rywalizacja toczy się w tej grupie. Najszybsi okazali się dwaj tyszanie – Piotr Flaczek z Szymonem Kozakiewiczem startujący Fiatem Cinquecento. Tuż za nimi znalazło się Seicento Marka Mendeli pilotowanego przez Roberta Krzyżę, pół sekundy przed Klaudiuszem Gałuszką z Agnieszką Maj – Suzuki Swift Gti.
Szanse na zwycięstwo na ostatniej szykanie ostatniej próby pogrzebał Mariusz Kobyliński ze swoją małżonką Renatą. Szybkie Seicento krakowskiej załogi nie dohamowało się przed szykaną co zaowocowało stratą około piętnastu sekund.

W klasie drugiej do 1600ccm brylowały tradycyjnie Hondy Civic Vti. Model szóstej generacji dowiózł Grzegorza Pudełko z Sebastianem Stabikiem na pierwszym miejscu. Piąta generacja japońskiego kompaktu znalazła się na drugiej pozycji, a za kierownicą powracający do ścigania Maciej Sordyl z Łukaszem Królickim. Bardzo udany debiut zaliczył Radek Woźnica pilotowany przez Adama Gładysza. Po przesiadce z Suzuki Swifta do Peugeota 106 udało im się wskoczyć na najniższy stopień podium.

W klasie trzeciej do 2000ccm swoja coraz lepszą dyspozycję udowodnił Kamil Bolek z Grzegorzem Spandrzykiem. Ich Renault Clio Sport okazało się być szybsze od Hondy Civic Dawida Grzebinogi startującego z Grzegorzem Gamżą. Trzecie miejsce zajął kerowca kolejnego Clio – Sebastian Puzoń z Michałem Podżorskim. Awaria wyeliminowała z walki Arka Pałosza – Peugeot 205, a potrącenie dwóch szykan i co za tym idzie kara dziesięciu sekund odebrały zwycięstwo Krzysztofowi Borowieckiemu – autorowi najszybszego przejazdu wśród auta napędzanych na jedną oś.

W najmocniejszej klasie powyżej 2000ccm załoga Łukasz Wilk/Karol Drzyzga pokazała, że szóstą generacją Lancera Evolution można śmiało rywalizować z nowszymi konstrukcjami. Wyprzedzili startujących evo siódemką gości z Ukrainy Pavla i Ianę Vyshnevetsky i evo dziewiątkę Pawła Puchałki pilotowanego przez Igora Hallalę.
Kolejne zawody – Wiosenny Sprint już szesnastego marca. Może tym razem pogoda spłata figla i będą do dyspozycji zimowe warunki?

YOUTUBE – THE BEST OF BY OES RECORDS

.

2 myśli w temacie “Zimowy tylko z nazwy – sprint AZT na torze Fiat Auto Poland”

Skomentuj wentylacja mechaniczna rury spiro Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *